Czy faktycznie mieszkanie na wsi jest zdrowsze od mieszkania w mieście? Ludzie zamieszkujący od urodzenia w dużych miastach pragną odpoczynku, świeżego powietrza oraz życia w zdrowszych warunkach niż te, które zapewnia im miasto. Na pewno nie raz słyszeliście od znajomych czy rodziny o chęci przeprowadzenia się na prowincję, by zacząć żyć zdrowiej. Mieszkańcy Warszawy, Szczecina czy Wrocławia lub każdego innego wielkiego miasta narzekają na brak świeżego powietrza oraz możliwość spacerów w lesie, czy nad brzegiem jeziora z dala od tłumów oraz możliwości kupowania warzyw prosto z krzaka a owców prosto z drzew. Ludzie zamieszkujący miasta są pewni, że życie we wsi jest zdrowsze od życia w mieście. Niestety wieś, którą wielu z nas pamięta z lat dzieciństwa jako raj, nie jest już tą samą wsią.

Bardzo często ze względów finansowych ludzie ze wsi dopuszczają się karygodnych zachowań. Coraz częściej ze względu na wysokie opłaty za wywóz choćby szamba decydują się oni na opróżnianie zbiorników z fekaliami na pobliskie pola, lasy lub rowy przydrożne. Pozbywanie się nieczystości w nieodpowiedni sposób doprowadza do zanieczyszczenia wód gruntowych, co często skutkuje pojawieniem się w niej bakterii coli lub kałowych. Mieszkańcy wsi nie zdają sobie sprawy z tego, że zanieczyszczają części Polski, która w dzisiejszych czasach jest tak bardzo cenna dla innych ludzi. Lasy, które znajdują się w pobliżu wsi, często są bardzo zabrudzone przez wyrzucanie do nich śmieci w celu oszczędności. Sezon jesienny oraz zimowy jest okresem, w którym warto wybrać się na prowincję, aby zobaczyć a tym przekonać się, że nie tylko w mieście są nieodpowiedzialni ludzie, którzy spalają w piecu plastik czy też innego rodzaju rzeczy, które nie powinno wrzucać się do piecyków.

Dla osoby przyjezdnej na wieś w celu odpoczynku może to miejsce okazać się kawałkiem raju. Niestety są to tylko pozory, bo by móc przekonać się o tym, jak naprawdę wygląda życie na wsi, trzeba nie tylko kupić domek i w nim zamieszkać, ale również zbliżyć się do mieszkańców, by poznać ich ciemne strony. Przebywając na wsi u koleżanki, kolegi lub siostry czy brata mamy nadzieję, że kupując warzywa prosto od rolnika, będą one zdrowsze od tych, które zapewnia nam na co dzień supermarket. Sięgając po czerwonego, soczystego pomidora zachwycamy się jego zapachem, który przekonuje nas do tego, że warto go kupić. Czy kiedykolwiek będąc na bazarze w mieście, kupując od przyjezdnego rolnika warzywa, przyszło nam do głowy, aby spytać się, w jakiej dokładnie części wsi posiada on pole, na których uprawia marchewki, kalafiory czy też buraki? Oczywiście, że nie…

Sen o pięknej i zdrowej wsi to już chyba tylko przeszłość. Przykre jest to, że nawet jeśli wy wyprowadzicie się na wieś, by żyć zdrowiej i będziecie dbać o środowisko, opróżniać szambo tak jak się należy czy też wyrzucać śmieci do koszy to nie oznacza to, że wasi pobliscy sąsiedzi będą robić to samo. Jeśli uważacie, więc że życie w mieście jest gorsze od życia we wsi, warto dokładnie się nad tym zastanowić a podczas kolejnych zakupów u niewiadomego rolnika rozważyć czy aby na pewno jego warzywa są zdrowsze od tych, które oferuje nam supermarket.