Czy twoje dziecko jest wystarczająco duże, by posiadać własny telefon komórkowy? Ciągle się wahasz, mimo że tyle argumentów jest za tym, by go miało? Martwisz się, czy więcej przyniesie szkody niż pożytku? Zacznijmy od początku.
Czy wiesz, że amerykańscy lekarze zalecają, aby dziecko otrzymało pierwszy telefon komórkowy dopiero w wieku… piętnastu lat? Najprawdopodobniej właśnie zbierasz szczękę z podłogi. Myślisz sobie: „Słucham? W dobie tak rozwiniętej technologii? Dawać telefon dziecku, gdy jest niemalże dorosłe?”, kręcisz głową z niedowierzaniem i w zasadzie… nie wiesz, co myśleć. Czy ci lekarze już kompletnie oszaleli?
Zaskoczę cię, ale mimo iż jest to nieco kontrowersyjne zalecenie, naprawdę ma słuszne podstawy. Dzieci w wieku przedszkolnym, wczesnoszkolnym absolutnie nie potrzebują telefonu. Jego posiadanie często doprowadza jedynie do zaburzeń rozwojowych, uzależnienia od telefonu, straceniu motywacji do nauki i zabaw z rówieśnikami. Natomiast osoby wchodzące w okres dojrzewania również nie są jeszcze na tyle odpowiedzialne, aby samodzielnie posługiwać się nie tyle telefonem, co mieć za pomocą niego dostęp do mediów społecznościowych i w ogóle – Internetu. Gdy posiadają własne telefony, stają się bardziej niezależni, a więc nie masz już aż takiej kontroli nad tym, co twoje dziecko robi w sieci.
Domyślamy się jednak, że ze względu na codzienny pęd, zwyczajną troskę o dziecko, o to, gdzie jest, co robi, chciałbyś móc kontaktować się z nim w każdej chwili. Zależy ci na tym, by ono też czuło się bezpiecznie, bo w każdej sytuacji, kiedy nie ma cię w pobliżu, może się do ciebie zwrócić. No tak, skończyły się czasy gołębia pocztowego, dlaczego więc mamy na siłę do nich wracać? Dziecku wystarczy dać telefon i wszystko będzie od razu o wiele prostsze. Oczywiście, masz dużo racji. Pamiętaj jednak, że gdy decydujesz się na komórkę dla swojego dziecka, to ty musisz stanąć na wysokości zadania jako rodzic i wyznaczyć pewne granice, o których maluch może nawet nie pomyśleć.
Przede wszystkim czas spędzany przed ekranem telefonu – musicie ustalić ile czasu i na co jest przeznaczane przez dziecko. Nie chodzi tu o dyktatorską kontrolę, ale raczej o czyste bezpieczeństwo i zdrowie pociechy – wszak nie od dziś wiemy, że nadużywanie wszelkich ekranów prowadzi do wad wzroku i powracających silnych bólów głowy. Jeżeli nie chcesz, by maluch miał takie problemy, to ty musisz się o to postarać. Ustalcie wspólnie limit czasowy, może być tak, że w tygodniu dłuższy, a w weekendy dłuższy – aby dziecko potrafiło się również skoncentrować na nauce i swoich obowiązkach.
Poruszcie też kwestię, które strony są dla dziecka odpowiednie, które nie, słowem – co wasza pociecha ma zamiar robić w sieci. Jeżeli uważacie, że nie powinno zakładać kont w portalach społecznościowych i na tym etapie całkowicie wystarczy mu komunikator, służący do kontaktowania się ze swoimi przyjaciółmi i znajomymi, musicie zakomunikować to dziecku. Nie baw się jednak w dyktatora, znajdź złoty środek i prowadź ze swoim dzieckiem równoprawny dialog. Powodzenia!
P.S. a może zamiast wysyłać dziecko w świat cyfrowej niewoli smartfona lepiej z nim coś pogotować? Zobacz na przepisy dla dzieci.