Wiele osób po pierwszym małżeństwie i rozwodzie decyduje się szukać szczęścia po raz drugi. Jedna bardzo często kolejne poważne związki są dla nas znacznie trudniejsze. Dzieje się tak z wielu przyczyn, a większość z nich wynika z tego, że wiemy już mniej więcej, czego możemy się po sobie spodziewać. Pierwsze małżeństwo zawsze pozostawia u nas swój ślad i niestety może się okazać, że będzie on bardzo mocno na nas oddziaływać.

Nie chcemy popełnić tych samych błędów

Pierwsze małżeństwo z jakiegoś powodu się rozpadało. Nie musiało stać się to nawet z naszej winy, ale my też na pewno popełniliśmy masę błędów, których teraz żałujemy. Kiedy dostajemy drugą szansę, staramy się za wszelką cenę ich unikać, a to często prowadzi do niezręcznych sytuacji, wybuchów niechcianych emocji czy pretensji. Do tego ta druga osoba może oczekiwać czegoś zupełnie innego, a więc co innego będzie traktowała jako błędy, a co innego jako pożądane zachowania. To może mocno namieszać nam w głowie, a przez to jeszcze bardziej skomplikować nowe małżeństwo i życie z inną osobą.

Mamy podwójny bagaż doświadczeń

Po pierwszym małżeństwie mamy już swoje doświadczenia, oczekiwania i poglądy na to, jak powinien wyglądać prawdziwie udany związek, ale musimy mieć też świadomość tego, że druga osoba też mogła przejść przez swoją poprzednią relację i zostać z podobnymi przemyśleniami. W związku z tym w naszym związku pojawia się podwójny bagaż doświadczeń, często bardzo różny, który musimy pogodzić i poznać, żeby dobrze nam się ze sobą żyło. Niestety bardzo często jest on powodem nowych kłótni, robionych sobie nawzajem wyrzutów czy przytyków, a także niespełnionych oczekiwań i masy nieporozumień.

Musimy całkiem rozstać się z byłym partnerem

Nawet po rozwodzie coś dalej może łączyć nas z byłą partnerką albo byłym partnerem. Może to być jeszcze nie do końca podzielony majątek, wspólny zwierzak albo dzieci, które zmuszają nas do ciągłego utrzymywania ze sobą kontaktów. Aby porządnie rozpocząć nowe małżeństwo, musimy całkiem zerwać z byłym, a często jest to zwyczajnie niemożliwe. Przez to drugie małżeństwo nie jest przez nas zaczynane z czystą kartą. Musimy mierzyć się z tym, że gdzieś w naszym życiu zawsze będzie ta druga osoba, której co prawda już nie kochamy, ale w stosunku do której ciągle mamy jakieś zobowiązania albo niewypełnione do końca obietnice.

Nie wierzymy w prawdziwą miłość

Często po zakończeniu długoletniego związku zaczynamy tracić wiarę w miłość, a to nie pomaga nam stworzyć porządnego związku z inną osobą. Mimo to zdarza się, że zawieramy ponownie małżeństwo, które może okazać się dla nas bardzo ciężkie. Staramy się nie dawać po sobie poznać, że nie chodzi nam wcale o miłość, ale o zakończenie samotnego okresu naszego życia albo pokazanie naszemu byłemu partnerowi, że możemy spokojnie prowadzić szczęśliwe życie bez niego. Takie małżeństwa nie jest co prawda skazane na rozstanie, ale nie można powiedzieć, że będzie w pełni udane i każdy będzie z niego zadowolony.

Musimy wpasować się w nowe życie

Nowy stały partner to nowe życie, czy nam się to podoba, czy nie. Musimy więc wiele pozmieniać i dostosować się do nowych realiów, często łącząc dwa bardzo różne style życia w jeden, aby nasz nowy małżonek nie czuł się pokrzywdzony. Dopasowanie się może być łatwe dla młodej osoby, które ma doświadczenie w zmianie otoczenia i czuje, że nie ma niczego do stracenia, jednak im starsi jesteśmy, tym gorzej nam to przychodzi. Potrzebujemy więcej czasu, żeby się zaaklimatyzować i może nam się to nigdy nie udać, przez co nasze nowe małżeństwo od razu nie będzie tak bliskie, jak pierwsze z naszym byłym partnerem.